Złotowidząca. Ucieczka, Rae Carson



Lato nam się już niestety nieszczęśliwie kończy, więc w ramach pocieszenia postanowiłam sięgnąć po coś w ciepłych klimatach, byleby tylko choć na chwilę wywołać to przyjemne uczucie błogiego gorąca, które po prawdzie jeszcze miesiąc temu większość z nas męczyło, jednak teraz się za tym tęskni. Niedawno rozpoczęłam współpracę z wydawnictwem Jaguar i pierwszą książką, jaka przyszła mi do głowy podczas wyboru interesującego mnie tytułu była właśnie Złotowidząca. Dzikiego zachodu to ja jeszcze w książkach nie uświadczyłam, co najwyżej widziałam kilka filmów w tej scenerii, także ciekawość moja odnośnie tego, co takiego przygotowała Rae Carson była ogromna.

Leah Westfall żyje w czasach gorączki złota. Jest rok 1849 i życie w Ameryce jest dla wszystkich niezwykle trudne. Ciężko o pieniądze, a co za tym idzie - pożywienie, więc dużo osób szuka szczęścia gdzie tylko ogłoszą, że można zarobić. Rodzina Lee nie idzie jednak za tłumem, po części dlatego, że ojciec dziewczyny jest chory, a po części bo posiadają pewną tajemnicę, którą skrzętnie skrywają przed światem. Nastolatka wykrywa bowiem choćby najmniejsze drobinki złotego piasku, wzywające ją do siebie całą mocą. To właśnie dzięki tej umiejętności rodzina jeszcze jakoś wiąże koniec z końcem, jednak pogłoski o szczęściu starego Westfalla rozchodzą się po okolicy, a możliwość zapanowania nad złotowidzącą dziewczyną może doprowadzić nawet do największej tragedii, jaka zresztą w końcu nadchodzi. W obliczu niewyobrażalnej straty, Leah ucieka z rodzinnych stron w pogoni za wolnością i za kimś, komu być może na niej zależy.

Przyznać muszę, że trudno jest uplasować ten tytuł w jakiejś konkretnej kategorii. Autorka dokonała bowiem bardzo ciekawego zabiegu dodając dosłownie jeden element fantastyczny, czyli wyczuwanie złota do realnych wydarzeń przeszłości, a wszystko to zostało utrzymane w stylu najlepszej powieści przygodowej. Widoczne jest jak na dłoni bazowanie na faktach historycznych, z kilkoma modyfikacjami, do których pisarka sama się przyznaje. Wszystko jednak zachowuje sens i odpowiedni wydźwięk, a te delikatne zmiany w żaden sposób nie wpływają na to, by historia ta miała nie toczyć się tak samo, jak w rzeczywistości. Podziwiam ogólnie nakład pracy, jaki autorka musiała w tę książkę włożyć. Sama stwierdziła, że dokonała ogromnego researchu, żeby wszystko pozostało zachowane zgodnie z duchem przeszłości. Opowieść traktuje o trudnych czasach, w jakich niegdyś musieli żyć amerykanie, a sławna gorączka złota prócz bogactwa przynosiła również śmierć całym rodzinom. Rae Carson stara się oddać obraz dalekich podróży rodzin za wizją lepszego życia. Była to tułaczka trudna, jednak czasami będąca jedyną możliwością na zapewnienie bytu potomkom. Kiedy jednak życie nie pozostawia wyboru, trzeba podejmować ryzykowne decyzje. Ryzykowne tym bardziej, że niekiedy w obliczu zagrożenia nawet przyjaciel może okazać się wrogiem, jeżeli w grę wchodzi przetrwanie. Ukazany został też problem niewolnictwa i nierówności rasowych, kiedy to czarni ludzie byli traktowani jak przedmioty i tania siła robocza. Uprzedzenia wówczas zakrywały ludziom oczy, pozbawiając przy tym trzeźwego punktu widzenia, popychającego do podejmowania nieprzemyślanych i ryzykownych decyzji tylko dlatego, że trzymano się tych chorych przeczuleń. Wkradło się również kilka wątków politycznych, ponieważ autorka przedstawiła rozłam między stanami ameryki, będącego zalążkiem rozpoczynającym późniejszą wojnę secesyjną.

Aż mi się miło robi na myśl, że tym razem nie muszę zrzędzić na główną bohaterkę. Leah jest chyba najsilniejszą protagonistką, jaką miałam okazję spotkać. Życie przyzwyczaiło ją do twardego stąpania po ziemi i radzenia sobie dosłownie z każdym problemem na własną rękę. Jest ona na tyle silna, że mimo pojawienia się wątku romantycznego, historia w żaden sposób nie została jego kosztem przyćmiona. Ba, nawet nie jest to taki bezpośredni romans, bowiem relacja postaci w tej części jest bardzo subtelna i sprowadza się jedynie do dawania znaków stronie przeciwnej. Uczucie to nie jest też dziełem przypadku, ani nie pojawia się z dnia na dzień, gdyż jest wyraźnym efektem wieloletniej przyjaźni i mocnych więzów, a Leah aż do samego końca odkrywa siebie i swoje prawdziwe pragnienia.

Złotowidzącą polecam wam z ręką na sercu, jeżeli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o dzikim zachodzie, jednak męczą was suche fakty historyczne. Jeżeli zaś szukacie dobrej przygody, czy też po prostu relaksu, cóż, również trafiliście pod dobry adres. Często jest tak, że kontynuacje są wymuszone, byleby tylko zarobić więcej na marce, jednak w tym przypadku pisarka otworzyła furtkę na taką mnogość wątków, że nie da się tej opowieści zostawić na pastwę losu. Pozostaje nam więc czekać na premierę kolejnego tomu, który ukaże się już w przyszłym miesiącu.

Za udostępnienie książki do recenzji dziękuję wydawnictwu


6 komentarzy:

  1. Właśnie sie za nia zabieram, mam nadzieje, że mi się spodoba. Jestem jej bardzo ciekawa.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :D
    https://okularnicaczyta.blogspot.com/2017/09/recenzja-ksiazki-kroniki-atopii-matthew.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Super recenzja ! Nie miałam jeszcze styczności z tą książką ale jak się nadaży okazja żeby przeczytać to na pewno po nią sięgnę ! :D po za tym to świetny blog!

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam w kilku księgarniach tę książkę i nawet się zastanawiałam nad jej zakupem, ale zawsze wpadało mi po chwili coś pilniejszego do zakupu w oko... Ale tą recenzją mnie przekonałaś i przy najbliższej okazji muszę sięgnąć po "Złotowidzącą" :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po opisie z okładki nie czułam się przekonana, bo wydawało mi się, że to typowa młodzieżówka, jednak teraz widzę, że naprawdę coś może z tego być. Na pewno sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  5. W dzieciństwie zaczytywałam się w westernach, oglądałam również namiętnie klasyki tego gatunku, więc Twoja recenzja sprawiła mi sporo radości, bo z chęcią wrócę na tzw. Dziki Zachód. A jeszcze jak dodamy do tego wątek fantastyczny, to większej rekomendacji nie potrzebuję;)

    Pozdrawiam,
    Ania z https://ksiazkowe-podroze-w-chmurach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio miałam kupić tę książkę, ale w ostatniej chwili zrezygnowałam :/

    Pozdrawiam :)
    book-hobby.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 moja booktopia , Blogger